Ogłoszenie

Jeśli ktoś ma problem z rejestracją to pisać na chacie.

#1 2010-12-13 14:23:08

 Gloran

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 2010-12-12
Posty: 78
Punktów :   

Rasy: Kroganie

Kroganie

Kroganie ewoluowali w zabójczych warunkach. Przez miliony lat musieli stawiać czoło większym drapieżcom, śmiercionośnym chorobom oraz ubóstwu surowców na swojej rodzinnej planecie, Tuchance, i z czasem stali się mistrzami przetrwania. Najlepszym przykładem na to, jak zabójczą planetą jest Tuchanka, są oczy krogan. Choć według wszelkich standardów należy ich zaliczyć do drapieżców, mają szeroko osadzone oczy, typowe raczej dla zwierzyny łownej, takiej jak ziemskie bydło i jelenie. Pole widzenia krogan wynosi 240 stopni, co oznacza, że łatwiej im zauważyć skradającego się przeciwnika niż potencjalną ofiarę. Fizycznie kroganie są niemal niezniszczalni dzięki twardej skórze, odpornej na wszelką broń białą poza ostrzem molekularnym. Kiedy czują ból, nie wpływa to na ich zdolność koncentracji. Mają po kilka egzemplarzy każdego ważnego organu, i często są w stanie przeżyć utratę jednego lub dwóch z nich. Zamiast systemu nerwowego posiadają drugi system krążenia, zdolny do przewodzenia prądu. Kroganina nie da się sparaliżować – nawet jeśli utracą część płynu, ich ciało zastępuje go nowym. Garb na plecach służy jako magazyn wody i tłuszczów, które pomagają im przetrwać czasy głodu. Duży garb to powód do dumy - dobrze odżywiony kroganin zapewne musi być skutecznym łowcą. Najbardziej znanymi osobliwościami biologicznymi krogan są ich niezwykła płodność i szybkie dojrzewanie. Kiedy kroganie zdołali wreszcie wyrwać się z niegościnnej Tuchanki, ich populacja zaczęła rosnąć w zastraszającym tempie. Tylko dzięki genofagium nie przewyższyli liczebnością wszystkich ras Rady razem wziętych. Obecnie nieliczne samice, które są w stanie wydawać potomstwo na świat, są traktowane jako zasoby strategiczne; wodzowie płacą nimi w negocjacjach dyplomatycznych lub (znacznie częściej) toczą o nie wojny.

Trudne środowisko ojczystej planety krogan sprawiło, że ich umysły są równie zahartowane jak ich ciała. Kroganie zawsze mieli tendencję do egoistycznych, niesympatycznych i szorstkich zachowań. Cenią siłę i samowystarczalność, a zdrada nie jest dla nich czymś zaskakującym bądź obraźliwym. Słabi i uczynni nie żyją długo. Poszukiwanie najsilniejszego osobnika jest rzeczą naturalnie zakorzenioną w kulturze tej rasy. Po porażce, którą kroganie ponieśli podczas Rebelii, sama koncepcja przywództwa uległa dewaluacji. Niegdyś pojedynczy herszt był w stanie zebrać wystarczającą potęgę, by podbijać całe systemy słoneczne; dzisiaj rzadko się zdarza, żeby więcej niż 1000 wojowników przysięgło wierność jednemu przywódcy. Większość krogan ufa i służy jedynie sobie. Skłonność do izolacji wynika z fatalistycznego podejścia i głębokiego poczucia beznadziei, będących socjologicznym efektem działania genofagium, które znacznie zredukowało populację. Kroganie są rozgoryczeni faktem, że cała galaktyka wydaje się dążyć do ich zagłady, i postrzegają szanse przeżycia swojej rasy w czarnych barwach. Ci, którzy przetrwali, nie widzą sensu w budowaniu przyszłości, która nigdy nie nadejdzie. Stąd większość krogan kieruje się zasadą 'zabijać, plądrować, dbać tylko o siebie, bo jutro już nas nie będzie'.

Broń o nazwie genofagium stworzono, by położyć kres Rebeliom Krogańskim. Od samego początku kroganie mieli przewagę nad Radą. Pierwszy kontakt z turianami nawiązano w samą porę, by ocalić rasy Rady przed przegraną. Turianie zdołali zatrzymać krogan, ale liczebność tych ostatnich nie pozwalała ich pokonać przy pomocy konwencjonalnych metod. Turianie połączyli więc siły z salarianami, aby przy pomocy inżynierii genetycznej stworzyć środek, który zapobiegałby gwałtownemu rozmnażaniu się krogan. Wirus genofagium zyskuje energię do rozmnażania, 'pożerając' kluczowe fragmenty DNA. Należało zmienić każdą komórkę w ciele każdego kroganina; inaczej chore tkanki można byłoby leczyć przy pomocy terapii genowej. Kiedy genofagium nie jest w stanie znaleźć więcej genów, ginie śmiercią głodową, dzięki czemu nie dochodzi do mutacji i skażenia innych gatunków. W ten sposób stworzono dziedziczną skazę genetyczną. Salarianie wierzyli, że genofagium zostanie użyte tylko jako środek odstraszający, co turianie uważali za przejaw naiwności. Kiedy projekt został zakończony, turianie zaczęli je masowo produkować i stosować, skażając ojczystą planetę krogan, ich kolonie i wszystkie zamieszkane przez nich światy. Na skutek wytworzonej przez genofagium mutacji, tylko jedna na tysiąc samic jest w stanie urodzić żywe potomstwo. Wirus nie wpłynął na płodność, lecz zredukował przeżywalność noworodków. Herszci toczą zażarte bitwy o nieliczne samice zdolne do wydania na świat żywego potomstwa. Kroganie stanowią obecnie jedynie cień dawnej potęgi. Choć Rebelie miały miejsce wiele wieków temu, wciąż przypomina się kroganom o genofagium i straszliwej zagładzie, której nie byli w stanie zapobiec. Użycie genofagium wciąż budzi kontrowersje i w wielu kręgach stanowi przedmiot zaciekłych debat.

Po Wojnie Raknii szybko rozmnażający się kroganie rozwijali się kosztem swoich sąsiadów. Rada wciąż była wdzięczna za pomoc, a hersztowie argumentowali, że weterani potrzebują więcej przestrzeni życiowej. Przez wieki kroganie podbijali jeden świat za drugim, obiecując w kółko, że 'tym razem to już ostatni'. Kiedy Rada zażądała, żeby wycofali się z kolonii asari, Lusii, krogański wódz Kredak natychmiast opuścił Cytadelę, oświadczając Radzie, że może sama odebrać swoje kolonie. Ale Rada podjęła środki zapobiegawcze. Elitarni członkowie OZS i łowczynie asari byli już od dawna werbowani do tajnego 'oddziału obserwacyjnego' - Biura Taktyk Specjalnych i Rozpoznania. Wojnę otworzyły Widma miażdżącymi atakami na strategiczne punkty. Krogańskie planety utonęły w ciemnościach, kiedy wirusy komputerowe opanowały extranet. Na skutek sabotaży rafinerie antymaterii jedna po drugiej znikały w biało-błękitnym błysku. Stacje dowodzenia zmieniły się w orbitujący złom, staranowane przez specjalnie przygotowane transportowce-kamikaze. Te wszystkie działania jedynie odwlekały nieuniknione. Wojna zostałaby przegrana, gdyby nie pierwszy kontakt z turianami, którzy na krogańskie pogróżki zareagowali wypowiedzeniem wojny. Ponieważ turianie znajdowali się po przeciwnej stronie przestrzeni krogańskiej niż Rada, z łatwością zdobyli przewagę na słabo bronionych tyłach wroga. Kroganie w odpowiedzi zaczęli zrzucać na turiańskie kolonie stacje kosmiczne i asteroidy. Trzy planety stały się całkowicie niezdatne do życia. Ta strategia nie miała szans sprawdzić się w przypadku turian, którzy mają głęboko zakorzenione instynkty obywatelskie i są gotowi w każdej chwili oddać życie za swych towarzyszy. Zamiast potęgować zmęczenie wojną, krogańska taktyka zacieśniła ich szeregi. Przybycie turiańskiej odsieczy ocaliło wiele planet przed atakami krogańskich maruderów, ale ostateczny kres wojnie położyło dopiero genofagium. Niepokoje trwały jeszcze przez wiele dekad. Zbuntowani herszci i liczne grupy partyzanckie odmawiały kapitulacji lub znikały w nieznanych układach, wybierając żywot piratów.

Tradycyjna krogańska taktyka opierała się na koncepcji masowej walki na przetrzymanie wroga. Żołnierze wyposażeni w tani sprzęt tworzyli potężną, choć mało elastyczną armię. Dowodzenie było bardzo scentralizowane; żołnierze, którzy dostrzegli cel, kontaktowali się z dowództwem, żeby zapewnić sobie wsparcie ogniowe. Za sprawą genofagium kroganie nie mogą już sobie pozwolić na takie straty jak niegdyś, podczas ataków w hordzie. Wodzowie-w-boju dorównują siłą dziesięciu żołnierzom dowolnego innego gatunku. Zabijanie jest dla nich nauką. Koncentrują się na rozwoju techniki siłowej opartej na oszczędności ruchów, która wykorzystuje ich tężyznę fizyczną, pozwalając unieszkodliwić wroga pojedynczym, potężnym ciosem. Ponieważ koncepcję walki masowej zastąpiła idea maksymalnej wydajności, kroganie coraz częściej zatrudniają specjalistów od bezpieczeństwa i wynajmują 'siłę roboczą'. Zgodnie z niechlubną reputacją krogan, większość z tych prac jest nie do końca zgodna z prawem. Wodzowie-w-boju nie są zbyt pedantyczni, ale przywiązują dużą wagę do wyposażenia i broni - optymalnie na każdą kończynę powinna przypadać jedna sztuka broni. Są twardzi i brutalni, ale również metodyczni i zdyscyplinowani. Aby osiągnąć cel, korzystają z wszelkich dostępnych środków, nie przejmując się względami etycznymi. Branie zakładników i masowy mord to akceptowalne środki, pozwalające zapewnić spokojną okupację przy niewielu ofiarach ze strony krogan. Kroganie służący w armii Sarena najwyraźniej powrócili do starego stylu walki. Działają w ścisłej współpracy z pomocniczymi jednostkami gethów, które pełnią podobną rolę jak sondy bojowe w innych armiach. Biotycy są wśród krogan rzadkością. Traktuje się ich z podejrzliwie i z obawą. Kroganie uważają, że taka aura strachu jest pożyteczna u oficera i często awansują biotyków. Sondy bojowe i inne rodzaje nowoczesnego wyposażenia są równie rzadko spotykane.

Kroganie, potwornie brutalni wojownicy, którzy budzą lęk w całej galaktyce, doświadczają legendarnego już "krwawego szału", który przynosi im zarówno korzyści, jak i obciążenia. Tkwiący w szponach tego szaleństwa kroganie wydają się niezwyciężeni, ale w rzeczywistości jedynie nie odczuwają bólu. Kroganin opętany "krwawym szałem" będzie walczył niezależnie od poziomu obrażeń, do tego stopnia, że pozbawiony wszystkich czterech kończyn będzie wciąż zgrzytał zębami w stanie śmierci mózgowej, aż do momentu śmierci komórkowej. Krwawy szał, stan nadzwyczajnej odporności i niepowstrzymanej brutalności, jest wynikiem synergii dwóch elementów krogańskiego układu nerwowego. Pierwszy z nich to dodatnie sprzężenie zwrotne, w którym adrenalina, wydzielana w wyniku strachu lub gniewu, tłumi działanie serotoniny, hormonu wywołującego spokój i łagodność. Drugim elementem jest nadmiernie rozwinięty układ limbiczny. U krogan, tak jak u ludzi, strach czy gniew powodują przesunięcie ośrodków kontroli mózgowej z płatów czołowych, odpowiedzialnych za świadome działanie, do układu limbicznego, który odpowiada za agresję i instynkt samozachowawczy. Podczas tego przesunięcia kroganie i ludzie wykazują zmniejszoną samokontrolę i zdolność logicznego myślenia. Przed katastrofą ekologiczną na Tuchance krwawy szał występował wśród krogan niezwykle rzadko. W tamtych czasach wszyscy kroganie byli skłonni do brutalności i wybuchów gniewu w sytuacjach wymagających walki lub ucieczki, ale prawie nikt nie przejawiał niewrażliwości na ból. Ci nieliczni, których to dotyczyło, cierpieli na niedobór serotoniny. Krogańskie społeczeństwo uważało wówczas ten stan za chorobę i leczyło lub więziło dotknięte nią jednostki, aby w ten sposób chronić zarówno chorych, jak i społeczeństwo. Przez cztery tysiąclecia po nuklearnej zbrodni ekologicznej dobór naturalny pozwolił przeżyć tylko tym kroganom, którzy byli dotknięci krwawym szałem. Dzisiejsi kroganie nie pamiętają już życia, w którym nie istniała bezmyślna, mordercza furia.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.plemionanet.pun.pl www.biologiauwr2009.pun.pl www.insomniapandemonium.pun.pl www.superanime.pun.pl www.zmierzchomania.pun.pl